Papierowy ksiezyc
(Бумажный месяц)
Слова: Janusz Kondratowicz, Музыка: Jaroslaw Kukulski
Nie, nie bede
w San Francisco
to nie to miejsce i czas,
jutro dla mnie
to juz przyszlosc,
inna kreacja i twarz.
Schna na szybie slady lez,
pora juz dograc ten akt,
kto z nas kiedys patrzac wstecz
wspomni love story sprzed lat,
wspomni love story sprzed lat.
Papierowy ksiezyc
z nieba spadl,
skonczyl sie video film.
moze to byl romans.
moze zart.
dzis nie obchodzi mnie to.
dzis juz nie martwie sie tym.
Papierowy ksiezyc
z nieba spadl,
umarl krol, niech zyje krol
znow taksowka sama
jade w swiat,
w ktorym nie liczy sie nic.
procz paru szalenstw i bzdur.
Marzy mi sie
Jokohama,
hotel z oblokow i szkla.
jak mam zmienic
falsz i banal
zycia, co byle jak trwa.
Schna na szybie slady lez,
ktos z nas wyjsc musi na plus.
taki maly dramat, lecz
wszystko w nim jasne jest juz,
wszystko w nim jasne jest juz.
Papierowy ksiezyc...